Wideo z Jezusem

Taschenbuch, 590 Seiten

Sprache: Polish

Am 5. Oktober 2004 von Solaris veröffentlicht.

ISBN:
978-83-88431-98-2
ISBN kopiert!
OCLC-Nummer:
749851293

Auf OpenLibrary ansehen

4 Sterne (1 Rezension)

Jerozolima, koniec XX wieku. Archeolodzy odkrywają grób, w nim szkielet, prawdopodobnie pierwszego podróżnika w czasie. Datowanie radiowęglem wskazuje na wiek ok. 2000 lat. Obok szkieletu znajduje się instrukcja kamery wideo. Gdzie jest kamera i co zawierają taśmy? Kazanie na Górze, Ukrzyżowanie, a może coś innego? To dopiero zalążek fabuły. Tropem kamery i taśm ruszają: magnat medialny John Kaun i młody poszukiwacz przygód, Stephen Foxx. Kto wygra? A może do walki o cenny artefakt włączy się jeszcze ktoś? Co na odkrycie powie Kościół? Każdy rozdział tej powieści to nowe spięcia fabuły, akcja toczy się w zawrotnym tempie, stale przyspieszając już od pierwszej strony. Powieść przyniosła Eschbachowi międzynarodową sławę, książkę przetłumaczono na wiele języków, w Niemczech doczekała się ekranizacji.

14 Auflagen

hat Das Jesus Video von Andreas Eschbach besprochen

Hat sehr viel Spaß gemacht

4 Sterne

Vor zirka drei Jahren wurde ein Video namens "Medieval Found Footage" auf YouTube hochgeladen. Zu sehen waren verschiedene mittelalterliche Szenen, die laut der Geschichte von einem Zeitreisenden auf Video aufgenommen wurde. Das Ganze war ziemlich offensichtlich gefälscht, es war einfach nur ein Zusammenschnitt aus verschiedenen Dokumentationen und Filmen, die im Mittelalter spielten. Trotzdem übte die Idee des Medieval Found Footage einen ungeheuren Sog auf mich aus. Umso faszinierter war ich davon, dass Das Jesus Video tatsächlich, fast zwanzig Jahre vor diesem Video, eine ähnliche Idee hatte und ausarbeitete. Ein Zeitreisender verewigt Jesus auf Video und versteckt es irgendwo in Israel, mysteriöser geht es wohl nicht.

Das Buch an sich ist viel zu lang, hätte wahrscheinlich mit zwei Drittel der Länge eine ähnliche Wirkung erzielt. Gerade der Anfang hat sich aus meiner Sicht stark gezogen. Ich brauchte soviel Zeit für die ersten Zweihundert wie für die restlichen vierhunderteinundfünfzig Seiten.